„Jest mi smutno, że muszę umierać. Powiedzcie mojej Babci, że zachowałam się jak trzeba…” pisała „Inka” do Babci, Anieli Siedzikowej, „bo Mamę zamordowało białostockie Gestapo, a Ojca Sowieci wywieźli na Sybir…”
Danuta Siedzikówna „Inka” urodziła się dn. 03.09.1928 r. w Guszczewinie koło Narewki w Powiecie Hajnówka na skraju Puszczy Białowieskiej.
Danuta oraz jej starsza o rok siostra Wiesia złożyły przysięgę i wstąpiły do AK w 1943 r. Przeszły kurs sanitariuszek. „Inka” współpracowała z poakowską partyzantką antykomunistyczną w Narewce, dowodzoną przez Stanisława Wołoncieja „Konusa”. W czerwcu 1945 r. została aresztowana przez grupę NKWD – UB pod zarzutem współpracy z antykomunistycznym podziemiem.
Uciekła z konwoju po ataku patrolu „Konusa” i została sanitariuszką w jego oddziale, następnie w oddziałach por. Jana Mazura „Piasta” i por. Mariana Plucińskiego „Mścisława”, ostatecznie w szwadronie ppor. Zdzisława Badochy „Żelaznego”.
Po rozformowaniu oddziału we wrześniu 1945 r. podjęła naukę w Salezjańskim Gimnazjum w Nierośnie. Pod fałszywym nazwiskiem „Obuchowicz” rozpoczęła pracę kancelistki w Nadleśnictwie Miłomłyn. W marcu 1946 r. dołączyła jednak ponowie do szwadronu „Żelaznego”, który nie miał sanitariuszki.
W nocy z 19 na 20.07.1946 r. została aresztowana w „spalonym” lokalu konspiracyjnym w Gdańsku – Wrzeszczu.
Po brutalnym śledztwie, wyrokiem Wojskowego Sądu Rejonowego w Gdańsku z dn. 03.08.1946 r. została skazana na śmierć. Bierut, ówczesny sowiecki namiestnik Polski, zwany „Prezydentem” nie skorzystał z prawa łaski, o który „Inka” nie prosiła.
Rankiem dn. 28.08.1946 r. wyrok został wykonany.
Sąd Wojewódzki w Gdańsku, postanowieniem z dn. 10.06.1991 r. uznał wyrok za nieważny.
Doczesne szczątki „Inki” oraz zamordowanego razem z nią Feliksa Selmanowicza „Zagończyka” zostały odnalezione przez zespół IPN, pod kierownictwem prof. Krzysztofa Szwagrzyka dn. 12.09.2014 r. pod płytami chodnika na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku.
Pogrzeb z honorami państwowymi odbył się w Gdańsku dn. 28.08.2016 r.
Wydarzenie to miało wymiar ogólnokrajowy. Pomimo trwających jeszcze wakacji na pogrzeb przybyły liczne poczty sztandarowe z terenu całego kraju, w tym również poczet sztandarowy I LO im. Ks. A. J. Czartoryskiego w Puławach.
Tomasz Kraszewski